Ta generacja konsol była rozczarowująca

WJesteśmy w czwartym roku cyklu życia PS5 i Xbox Series X/S, ale nawet w tym momencie, ponad połowie obecnej generacji konsol, ledwo można odnieść wrażenie, że nowy sprzęt nabrał rozpędu. Zwykle w tym momencie generacje konsol osiągają swój szczytowy okres, szczególnie jeśli chodzi o produkcję gier. Spójrzmy na przykład na czwarty rok PS4, który był po brzegi wypełniony znakomitymi grami, które sprawiły, że konsola była zakupem nieodpartym dla każdego, kto jeszcze jej nie posiadał. Tam było Horizon Zero Dawn, Nioh, Hellblade: Senua's Sacrifice, Gran Turismo Sport, NieR: Automata, Yakuza 0, Resident Evil 7, Uncharted: The Lost Legacy, Wolfenstein 2: The New Colossus, The Evil Within 2, Assassin's Creed Origins, Injustice 2 , mania dźwiękowa, I przeznaczenie 2, wśród wielu innych.

Cofając się dalej, po drugiej stronie płotu tak zwanej „wojny konsolowej”, spojrzymy na konsolę Xbox 360, która znajdowała się w czwartym roku swojego aktywnego cyklu życia w 2009 r., a więc w roku, w którym konsola ozdobiła swoją kwitnącą bibliotekę litania ponadczasowych klasyków, w tym m.in Resident Evil 5, Batman: Arkham Asylum, Borderlands, Halo 3: ODST, Forza Motorsport 3, Dragon Age: Początek, I kompleks cieni, żeby wymienić tylko kilka.

Advertisement

Nawiasem mówiąc, nie był to tylko jednorazowy rok dla żadnej z konsol, o których wspominaliśmy, ani też czwarty rok, w którym tak naprawdę się rozwinęli. Przed rozpoczęciem czwartego roku istnienia zarówno Xbox 360, jak i PS4 cieszyły się już w poprzednich latach niezmiennie doskonałym wsparciem zarówno ze strony pierwszej, jak i strony trzeciej, przy czym obie konsole zgromadziły już solidne biblioteki gier, które nie były dostępne na sprzęcie ostatniej generacji. PS4 miało takie gry Bloodborne, Batman: Arkham Knight, Fallout 4, Wiedźmin 3: Dziki Gon, Uncharted 4: Kres Złodzieja, Dark Souls 3, Overwatch, Dishonored 2, I Upadek Tytana 2, żeby wymienić tylko kilka. Tymczasem Xbox 360 wkraczał w czwarty rok swojego istnienia z biblioteką, która już mogła pochwalić się takimi Gears of War, Gears of War 2, Fallout 3, The Elder Scrolls 4: Oblivion, Fable 2, Mass Effect, Forza Motorsport 2, Grand Theft Auto 4, Left 4 Dead, Dead Space, The Orange Box, BioShock, Burnout Paradise, I Hala 3, wśród kilku innych.

Porównaj to z sytuacją, w której jesteśmy na PS5 i Xbox Series X/S. Żyjemy obojgu już cztery lata, co – biorąc pod uwagę, że generacje konsol zwykle trwają w najlepszym przypadku około 7–8 lat – oznacza, że ​​jesteśmy mniej więcej w połowie drogi tej generacji, jeśli nawet trochę za nią. Czy na PS5 lub Xbox Series X/S udało się zgromadzić taką bibliotekę gier, w którą nie można grać na sprzęcie poprzedniej generacji, jakiej można by się spodziewać na jakiejkolwiek innej konsoli na tym etapie jej cyklu życia? Cztery lata później dopiero teraz dochodzimy do punktu, w którym wydaje się, że większość głównych gier zaczyna wycofywać się z wydań międzygeneracyjnych i zamiast tego skupiać się na konsolach obecnej generacji – choć nawet teraz można spotkać takie gry jak Call of Duty: Black Ops 6, Sonic X Shadow Generations, oraz kilka utrzymujących się wydań międzygeneracyjnych, takich jak te, podających w wątpliwość konieczność posiadania sprzętu obecnej generacji.

Oczywiście musimy udzielić kredytu tam, gdzie jest on należny. Rok 2023 był doskonałym rokiem pod względem nowych, świetnych wydań gier – może nawet najlepszych w historii. Z drugiej strony wiele najlepszych premier tego roku nie było grami, w które można grać tylko na sprzęcie obecnej generacji. Nawet poza tak głośnymi wykluczeniami, jak szereg wydań Nintendo, pojawiło się wiele nowych, dużych tytułów, które były dostępne na różnych generacjach, w tym Resident Evil 4 Przerobić, Street Fighter 6, Armored Core 6: Ognie Rubikonu, Dziedzictwo Hogwartu, Like a Dragon: Ishin!, i inni. Nawet Gwiezdne Wojny Jedi: Ocalały otrzymuje wydania ostatniej generacji. Ma to oczywiście związek z poprzednimi latami, w których zaobserwowano również spójny i powszechny trend wydawania głównych gier na różne generacje, a nie tylko na nowsze konsole, z kilkoma nielicznymi wyjątkami.

Advertisement

Oznacza to, że po prawie czterech latach istnienia PS5 i Xbox Series X/S tak naprawdę nie uzasadniają swojego istnienia, a tym bardziej ich odpowiednich poziomów cenowych. Głupotą byłoby ignorowanie wielu czynników, które doprowadziły do ​​takich okoliczności – jak dwuletnia pandemia całkowicie zepsuła harmonogram prac rozwojowych lub dłuższe i bardziej kosztowne cykle rozwoju prowadzące do mniejszej liczby wydań AAA od deweloperów w ogóle – ale na koniec niezaprzeczalny fakt Problem polega na tym, że jeśli na tym etapie generacji konsoli trzymałeś się, powiedzmy, PS4 i nie zdecydowałeś się jeszcze na przejście na konsolę obecnej generacji, to aż do około roku temu rzadko pojawiały się jakieś większe wydania które byś przegapił – a nawet teraz jest kilka, w które będziesz miał okazję zagrać na posiadanej konsoli.

Jakie jest więc rozwiązanie? Cóż, oczywiste jest, że firmy po prostu zaczną wypuszczać więcej ekskluzywnych gier obecnej generacji. Domyślnie będziemy mieli ich mnóstwo w przyszłości, bo w końcu to zrobimy Wreszcie w momencie, gdy większość nowych, najważniejszych gier nie będzie przeznaczona na wiele generacji, niezależnie od tego, czy będą to gry własne, czy zewnętrzne. Jednak same Microsoft i Sony również muszą zacząć robić znacznie więcej, ponieważ jak dotąd sami posiadacze platform nie sprawili, że sprzęt obecnej generacji wydawał się choćby w przybliżeniu nie do pominięcia.

Trzeba przyznać, że Microsoft ma sporo w przygotowaniu. Na lata 2024, 2025 i kolejne lata firma planuje kilka obiecujących wydań własnych, w tym m.in. Przyznane, Microsoft Flight Simulator 2024, Indiana Jones i Wielki Krąg, DOOM: The Dark Ages, Fable, South of Midnight, Perfect Dark, Gears of War E-Day, i więcej. Jeśli chodzi o Sony, firma ma w planach kilka znaczących nadchodzących wydań własnych, które zostały oficjalnie ogłoszone w formie Astrobot, Wolverine Marvela, I Death Stranding 2: Na plaży, choć miejmy nadzieję, że w stosunkowo niedalekiej przyszłości zostanie ogłoszonych znacznie więcej. Wszystko to oczywiście oprócz zewnętrznych wydawców, którzy będą wypuszczać swoje własne flagowe wydania również na konsole obecnej generacji, jak np. Grand Theft Auto 6, Assassin's Creed Shadows, Star Wars Outlaws, Marvel 1943: Rise of Hydra, Monster Hunter Wilds, i tym podobne.

Advertisement

seria xbox x seria xbox s

Oczywiście jest również prawdopodobne, że branża gier otrzyma ogromny zastrzyk adrenaliny w niezbyt odległej przyszłości, kiedy Nintendo wypuści na rynek własną konsolę nowej generacji. Nintendo Switch 2 – czy jakkolwiek to się skończy – zostanie ogłoszone przed kwietniem 2025 roku i powszechnie oczekuje się, że jego premiera nastąpi w przyszłym roku. To oczywiście będzie oznaczać także falę nowych, błyszczących flagowych wydań na nową konsolę, z których wszystkie mogą być dobre tylko dla gier konsolowych jako całości, zwłaszcza jeśli Switch 2 jest wystarczająco mocny, aby nadążyć za wieloplatformowymi produktami innych firm wyda w sposób, w jaki przecieki konsekwentnie twierdziły, że będzie.

Ostatecznie jest to oczywiście ogromnie rozczarowujące, że musieliśmy dotrzeć do więcej niż połowy obecnej generacji konsol, aby w końcu zaczęło się to wydawać Może w najbliższej przyszłości wszystko wreszcie zacznie się układać. To dosłownie bezprecedensowe — żadna generacja konsol nigdy nie potrzebowała tak długiego czasu, aby w końcu zacząć udowadniać, dlaczego w ogóle było to potrzebne. Za około cztery lata prawdopodobnie wkroczymy w fazę PS6 i nowej generacji Xbox, o czym naprawdę trudno pomyśleć, ponieważ wydaje się, że ta generacja dopiero się rozpoczęła.

Uwaga: poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy GamingBolt jako organizacji i nie powinny być przypisywane im.


Advertisement