„Odważny giermek” – dowcip i urok na tyle, że Nintendo zrobiło się zazdrosne

Obraz: Życie Nintendo

Wchodząc na stoisko Devolvera z grą The Plucky Squire podczas Summer Game Fest Play Days, poczuliśmy się, jakbyśmy cofnęli się do dzieciństwa. Na ścianie wisiał ogromny, kolorowy mural przedstawiający nadchodzącą przed nami grę przygodową All Kolible Future. Po naszej lewej stronie znajdowała się urocza, przytulna kanapa; miękki plusz i głęboka pomarańczowo-czerwona. Na podłodze leżał jasny dywan z geometrycznym nadrukiem. W rogu stało małe biurko z książką zatytułowaną „Odważny giermek”, napisaną przez EN Arthura i opublikowaną przez Peanut. Ostatni szlif? Duży telewizor z grą świecącą na ekranie, kontroler Xbox i komputer PC schowany w szafce. To było jak jaskinia z dzieciństwa, z naszych marzeń.

Sama książka była pusta – przepraszam Jamesa Turnera, współreżysera The Plucky Squire, że ujawniliśmy tajemnicę – ale o to właśnie chodzi. The Plucky Squire to gra polegająca na odkrywaniu historii bohatera Jota, zachowywaniu tej historii i oszczędzaniu kreatywności, a wszystko po to, aby zachować niewinność i wyobraźnię dzieci. W samej grze jest to chłopiec o imieniu Sam, którego ulubioną książką jest tytułowa książka, ale w rzeczywistości nie mogliśmy nie myśleć o dzieciach wszędzie i chcemy chronić kreatywność, którą daje nam młodość – a którą wiek może czasami odebrać.

Advertisement

Dzielny giermek 4
Zdjęcie: Cyfrowy Devolver

Dlatego trochę zamgliło nas w oczach, kiedy uruchomiliśmy The Plucky Squire, nawet gdy Turner siedział obok nas. To wyraźny projekt będący pasją byłego dyrektora artystycznego serii Pokémon i jego współreżysera Jonathana Biddle’a (lub Biddsa, jak go pieszczotliwie nazywają), który był projektantem The Swords of Ditto. I ta pasja krwawi z każdego koloru na stronach książki w grze oraz z każdego zakamarka stołu, na którym leży ta książka. „Uwielbiamy gry Nintendo” – powiedział nam Turner podczas odtwarzania wersji demonstracyjnej. „Myślę, że wiele z nich się pojawia”.

I nie mogliśmy się bardziej zgodzić. Nawet po krótkim czasie spędzonym z tą grą The Plucky Squire sprawiał wrażenie czegoś, co stworzyłoby samo Nintendo, nawet bez grania w nią na Switchu. Podobieństwa do Zeldaw szczególności są oczywiste, ale wszystko jest zrobione w tak kapryśny, dziecięcy sposób, który składa pełen miłości hołd konkretnemu poszukiwaczowi przygód w zielonej tunice. Piórkowa czapka Jota, brązowe buty i prosty design pasują do szablonu dziecięcego bohatera, dla którego gracz może stworzyć szereg możliwych przyszłości i historii poza tego, który przedstawia książka.

W Plucky Squire można grać zarówno w trybie 2D, jak i 3D z widokiem z góry. Wszystkie sekcje 2D rozgrywają się w samej książce, podczas gdy sekcje 3D przedstawiają Jota wyskakującego z książki na biurko Sama. Graliśmy w Rozdział 6, który rozgrywa się w górzystym regionie prowadzącym do górniczego miasta opisanego w książce, podczas gdy biurko jest bardziej kosmiczne, z grafiką statku rakietowego, naklejkami obcych i innymi elementami zdobiącymi powierzchnie. Każda naklejka w grze została zaprojektowana przez innego artystę lub przyjaciela Turnera i Biddle'a. Podobieństwa między biurkiem a książką na tym poziomie są sprytne, ale rozbieżności wizualne i tematyczne to dopiero początek relacji między tymi dwoma światami.

Celem rozdziału i głównym wątkiem fabularnym The Plucky Squire jest pozbycie się tego, co mechaniczne – „antykreatywne”, jak to ujął Turner. Wrogowie rzucają pomidorami w Jota – trochę tak, jak kiedyś niezadowolona publiczność teatralna rzucała pomidorami w wykonawców – naprawdę zachwycający dotyk, który uwydatnia rozłam między kreatywnością a mechaniką. Postęp w książce będzie blokowany przez struktury przypominające maszyny, które wykorzystują zupełnie inny styl graficzny niż naszkicowana, gruba grafika z książeczki. Gears oddzieliło góry od górniczego miasta i jedynym sposobem, aby to naprawić, było opuszczenie księgi.

Advertisement

Dzielny giermek 7
Zdjęcie: Cyfrowy Devolver

W tym celu Jot musi skorzystać z zielonych portali. Gdy Jot znajdzie się na biurku, może zbierać przedmioty lub je zmieniać, aby móc przeglądać książkę. Jeśli sekcje oparte na książkach przypominają Zeldę z widokiem z góry, to część przy stole, w którą graliśmy, jest znacznie bliższa małemu, eksploracyjnemu poziomowi typu Super Mario Galaxy z sekretami do odkrycia. Każdy rozdział ma sekcję 2D i 3D, a poziomy stołów rozgrywają się o różnych porach dnia — na przykład w przypadku kosmicznej gry, w której graliśmy, była to noc, co idealnie nadaje ton przygodzie inspirowanej kosmosem.

Prawie wszystko, co Jot może zrobić w książce, może również zrobić na stole. Cięcia miecza są identyczne i oczywiście ma on swoje własne, małe, wirujące cięcie mieczem. Bohater może nawet rzucić mieczem niczym bumerang i przywołać go z powrotem. Na stronie perspektywa również nie jest problemem – ponieważ „świat” jest płaski, Jot może machać przeciwnikami, którzy technicznie znajdują się o poziom nad nim, ponieważ taki samolot tak naprawdę nie istnieje w książce. Nie możesz tego zrobić To na stole, ale możesz atakować we wszystkich kierunkach. W końcu będziesz mógł kupić nowe ataki i umiejętności, korzystając z żarówek zbieranych na każdym poziomie.

Tabela z rozdziału 6 daje nam jednak coś nowego do zabawy – plecak odrzutowy. Turner powiedział nam, że nie na każdym poziomie będzie taki gadżet, ale bardziej otwarta struktura i tematyka stołu dla tego poziomu pozwoliła zespołowi wykazać się kreatywnością. Musieliśmy uratować tatę małego plecaka odrzutowego – który leży na jednym z kubków na stole – zbierając trzy połamane części taty, a to wiązało się z realizacją celów lub minigier.

Advertisement

Dzielny giermek 8
Zdjęcie: Cyfrowy Devolver

Mamy mały przegrana na stole, a Turner przyznał, że nadal pozostaje wiele do zrobienia w zakresie oznakowania. Ale dzięki jego wskazówkom udało nam się je odkryć. Jeden element polega na pomaganiu Jelly Kingowi i musisz zapalić kilka świeczek typu tealight na stole. Niektóre z nich były ukryte za książkami na stole; inni z boku, co wymagało trudnej platformy, aby ominąć przód stołu. Sekcje 3D Plucky Squire bawią się perspektywą w zabawny sposób i pozwalają zanurzyć się w projekcie i układzie stołu. Przypominało to biurko, jakie mogliśmy mieć w dzieciństwie, pełne spinaczy do papieru, taśmy, zabawek i nie tylko porozrzucanych po całym pomieszczeniu. A jak zapalasz świece? Oczywiście z plecakiem odrzutowym.

Dzięki staranności i dbałości o szczegóły sekcje 3D sprawiają wrażenie znacznie większych, niż są w rzeczywistości. Możesz wskoczyć do wielu rysunków na stole – o ile te portale tam są – i często musisz dostać się do następnej lokalizacji. Akcja 2D również nie jest ograniczona do książki, co doskonale widać, gdy zebraliśmy ostatni fragment, którego akcja rozgrywa się na czymś, co wygląda jak ilustracja z kreskówki z lat 80., osadzona w apokaliptycznym świecie.

Wielką zaletą tych dwuwymiarowych światów na stole jest to, że wykorzystują one bardzo różne style graficzne. Jeden długi pasek papieru wyglądał, jakby nabazgrało go dziecko; inne wyglądały jak lampki nocne. Ale ta sekcja kreskówek z lat 80. idzie o krok dalej i wrzuca cię do zupełnie innego rodzaju gry – strzelanki z przewijaniem bocznym, wraz ze wzmocnieniem Jota i wcieleniem się w człowieka akcji z lat 80. Styl artystyczny w połączeniu z fantastyczną muzyką w stylu arkadowym towarzyszącą tej sekcji połączył się, aby stworzyć coś magicznego, od którego zapiera nam dech w piersiach. Świadczy to o poziomie kreatywności i pasji, którym zdaje się tryskać „Wszystkie możliwe przyszłości”. Poza tym obiecano nam, że w grze będzie znacznie więcej takich sekcji. Nie możemy się doczekać.

Advertisement

Wszystko w The Plucky Squire napełniało nas dziecięcą radością i oddawało ideę znalezienia „nowej niespodzianki na każdej stronie”, jak to ujął Turner. Od minimalistycznego interfejsu użytkownika po historię opowiadaną przez brytyjskiego aktora Philipa Brethertona – być może najbardziej znanego z roli Alastaira Deacona w programie BBC W miarę upływu czasu – wydaje się, że historia została ożywiona; mieszanką Jackanory i projekcje dziecięcej wyobraźni. Tęsknimy za byciem dziećmi z nieograniczoną kreatywnością i światem możliwości przed nami, a The Plucky Squire sprawił, że poczuliśmy, że odzyskaliśmy to uczucie. Desperacko pragniemy spróbować tego jeszcze raz.


Premiera The Plucky Squire planowana jest jeszcze w tym roku. Jak bardzo jesteś tym podekscytowany? Zacznij szkicować w komentarzach, aby podzielić się swoimi przemyśleniami.

Advertisement